Recenzja "Truposze nie umierają"

26.07.2019 18:00

Drepczącym pokracznym krokiem zombiakom Jarmuscha może i brakuje dynamiki, lecz nie sposób odmówić im zaciekłości i konsekwencji, gdy nadchodzi moment bezpośredniej konfrontacji z potencjalną ofiarą. Reżyser "Truposzy..." już tak bezkompromisowy i zdeterminowany w zaskakiwaniu widza nie jest. Jego najnowsze dzieło, choć udekorowane na marginesie kilkoma autorskimi komentarzami, wydaje się zbyt oczywiste, nieznośnie deklaratywne, dość wtórne, a przez to po prostu zbędne.

Więcej w serwisie kino.trojmiasto.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):
reklama
Kontakt z nami